Zuzia z mamą w poniedziałek wróciły do szpitala. Zrobiono Zuzi badania krwi, no i było całkiem nieźle, ale do podania pierwszego 6- dniowego bloku chemii wymagane było 1000 leukocytów - neutrofilii (odpornościowych) a że Zuzia miała 860 więc wysłali dziewczyny jeszcze do domku na dwa dni.
Wróciły na oddział w środę i pierwszy dzień chemii za nimi, na szczęście, na razie wszystko dobrze.
Pierwszy dzień chemii Zuzia przespała. A po południu Zuzia była zakupić świeżą bułeczkę w sklepiku szpitalnianym.
Znamy też dokładne wyniki usg i rezonansu i wiadomo na 100% że nie ma guza w klatce piersiowej a w brzuchu się zmniejszył. Jednak po punkcji szpiku okazało się że w jednym kolcu są pojedyncze komórki przerzutowe. Za to obraz scyntygrafii wykazał że wszystkie komórki nowotworowe są martwe - nie świecą.
Oby każde kolejne wyniki tak cieszyły!!!
Pamiętajcie kochani o Zuzi i jej najbliższych... cały czas prosimy o wsparcie duchowe i finansowe.
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz