Dziś Zuzia z mamusią wyszły do domku na króciutką przepustkę do niedzieli. Wyniki nie są cudowne, ale lekarz liczy, że z dnia na dzień powinno się poprawiać. Znów za mało płytek, ale Zuzia wyraźnie odżyła. Bawiła się świetnie, choć ciągle jest na "kabelku" - z kroplówką. Rysowała, karmiła misia. Zadzwoniła do taty. A i co chwila zanurza się w książeczkach za które serdecznie dziękujemy drukarni z Częstochowy. Po zjedzonym obiadku wyczerpana zasnęła na południową drzemkę.
Miś nakarmiony:)
Do Tatusia zadzwonione ;)
Książeczki pooglądane:)
To pora na drzemkę...
Bardzo serdecznie dziękujemy drukarni z Częstochowy za przekazane książeczki dla Zuzi:) DZIĘKUJEMY!!!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz