piątek, 3 października 2014

Dołek...

Witajcie:)
Ostatnią chemię Zuzia przeszła na tyle dobrze, że niespodziewanie dziewczyny wyszły na kilka dni do domku, zaskoczenie było ogromne, ale radość jeszcze większa. Mimo, że Zuzia była "świeżo" po chemii, ale jeszcze przed dołkiem, to nawet chwilowy powrót do domku był czymś wymarzonym... a tam szaleństwom i wygłupom nie było końca... z Tatusiem obowiązkowo różne tańce musiały być zaliczone (Boguś-przepraszam... musiałam to napisać :) ) apetyt Zuzi miała ogromny... zjadała wszystko co tylko było do jedzenia... Niestety w przeddzień powrotu do szpitala - czyli wczoraj - już dołek się zaczynał... już nie było ochoty na jedzenie, już tylko Mamusia na rączkach musiała nosić...
I od dzisiaj Zuzia z mamą w szpitalu, wyniki poleciały w dół... izolatka... jak długo??? Oby krócej niż poprzednio! Jak tylko wyniki się poprawią jadą do Wrocławia na separację komórek macierzystych, a później wracają do Łodzi na badania i operacje.
Wszystkich serdecznie pozdrawiamy i ściskamy mocno. Trzymajcie kciuki za Zuzię.
Dziękujemy Wam kochani za każde wsparcie.

A tutaj kilka zdjęć z parku przyszpitalnego, gdzie Zuzi jednego jesiennego dnia poszalał troszkę, poganiała wiewiórki, nazbierała liści :) 




Jeszcze dodam, że niebawem a właściwie być może już lada dzień ruszy dla Zuzi linia SMS :) Więc to będzie kolejny sposób by pomóc Zuzi dotrzeć do celu. Jak tylko SMSki będą aktywne oczywiście damy znać ;)

1 komentarz :

  1. Bardzo bardzo mocno trzymam kciuki...będzie dobrze, jesteś dzielna Zuziu

    OdpowiedzUsuń