poniedziałek, 2 listopada 2015

12 miesięcy tęsknoty....

Czasem odchodzą nasze anioły… 
I nagle w miejscu staje czas… 
A z nimi cząstka nas odchodzi 
I wielki smutek marszczy twarz
Czasem na chwilę gaśnie słońce 
Duszę wypełnia gęsty mrok 
Nikną nadzieje i marzenia 
I w pustce ginie tęskny wzrok...

Zuziaczku.... to już cały rok... jakże długie 12 miesięcy... gdy nasze uszy nie słyszą Twojego głosu... nasze oczy nie widzą Twojego radosnego uśmiechu... nasze dłonie nie dotykają Twoich rączek... tylko nasze serca wciąż rozdarte na kawałki... i nasze oczy zalane łzami...12 długich miesięcy bez Ciebie, Aniołku kochany...

Zuziu... tęsknimy i kochamy bezgranicznie..... każdy kolejny dzień przybliża nas do Ciebie.... wierzę, że to właśnie Ty... otworzysz bramy Niebios tym, którzy teraz tutaj na ziemi pozostali pogrążeni w smutku i żalu... wierzę, że to właśnie Ty wyjdziesz nam kiedyś na spotkanie... 
Do zobaczenia Aniołku... (*)









Brak komentarzy :

Prześlij komentarz